Ponaddwuletnie umowy sprzed ustawy kryzysowej nie mogą zostać uznane za bezterminowe

Ponaddwuletnie umowy sprzed ustawy kryzysowej nie mogą zostać uznane za bezterminowe

Pracownicy, którzy przed wejściem w życie tzw. ustawy antykryzysowej, czyli przed 22 sierpnia 2009 r., zawarli z pracodawcą umowę terminową na dłużej niż dwa lata, nie mogą żądać uznania jej za bezterminową - orzekł w czwartkowej uchwale Sąd Najwyższy. Taka umowa rozwiązuje się w przewidzianym w niej terminie, choćby trwała ponad 24 miesiące - stwierdził SN. Uchwała dotyczy pracowników, którzy zawarli z pracodawcą umowę o pracę na czas określony dłuższy niż dwa lata przed wejściem w życie tzw. ustawy antykryzysowej. Ustawa ta, czyli ustawa z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i pracodawców, weszła w życie 22 sierpnia 2009 r. Obowiązywała do końca 2011 r. Przewidywała, że pracodawca może zatrudniać pracownika na umowy na czas określony na okres nie dłuższy niż 24 miesiące. W razie przekroczenia tego terminu pracodawca musiał zawrzeć z pracownikiem umowę na czas nieokreślony.

Obowiązek konsultacji wypowiedzenia o pracę

Obowiązek konsultacji wypowiedzenia o pracę

MOP o liście członków związku

(24.10.2012) Wraca temat listy imiennej. 21 listopada Sąd Najwyższy wyda ważną uchwałę w tej sprawie.

Na nowo toczy się dyskusja dotycząca powinności pracodawcy zwracania się do organizacji związkowej w sprawach indywidualnych. Przepis art. 30 ust. 2(1) ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz. U. z 2001 r., Nr 79, poz. 854 ze zm.) stanowi, że w indywidualnych sprawach ze stosunku pracy, w których przepisy prawa pracy zobowiązują pracodawcę do współdziałania z zakładową organizacją związkową, pracodawca jest obowiązany zwrócić się do tej organizacji o informację o pracownikach korzystających z jej obrony. Jeżeli w ciągu 5 dnia pracodawca tej informacji nie otrzyma, nie ma obowiązku współdziałania z zakładową organizacją związkową w sprawach dotyczących tych pracowników.

Kto, ile i gdzie - czyli zarobki w Polsce

Kto, ile i gdzie - czyli zarobki w Polsce

Autor: wnp.pl (Katarzyna Walterska) | 06-11-2012 17:06

Wynagrodzenia na różnych stanowiskach, w różnych firmach i branżach zawsze budziły wiele emocji. Wartość wynagrodzenia polskiej kadry zarządzającej liczona w euro plasuje nasz kraj na 21-22 miejscu pośród wszystkich państw Europy - wynika z raportu płacowego "Polska i Świat" autorstwa Pawła Tomczyka, eksperta Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Raport został przedstawiony podczas wspólnej konferencji w Warszawie Centrum imienia Adama Smitha oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Z badań przeprowadzonych przez Sedlak & Sedlak wynika, że kadra menedżerska nominalnie zarabia w Polsce ok.1340 euro, podczas gdy średnie wynagrodzenie menedżera w Unii Europejskiej wynosi 4 tys. euro. Menedżer w Polsce zarabia mniej, niż wynosi średnia unijna płaca szeregowego pracownika, który zarabia ok. 1970 euro.
Autorzy raportu uważają, że z analizy rynku pracy wynika, że rok 2012 będzie kluczowy dla polskiej gospodarki, w ciągu kolejnych czterech lat roczny wzrost wynagrodzeń powinien wynosić ok. 6 proc. Niestety nie można się spodziewać, że w perspektywie najbliższych dwóch lat poziom wynagrodzeń choćby zbliży się do standardów płacowych obowiązujących w Europie Zachodniej.

A teraz liczby
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w I kwartale 2012 roku wynosiło

Deklaracja członkowska ZZP

W załączniku do pobrania oświadczenie i deklaracja członkowska ZZP

Deklaracja członkowska MZZ

W załączeniu do pobrania deklaracja MZZ.